Palety Zoeva - czy naprawdę taki HIT? Najlepsza pierwsza paleta?

 POLECAM PRZECZYTAĆ:
TOO FACED CHOCOLATE BAR - RECENZJA PALETY
KOSMETYCZNI ULUBIEŃCY ROKU

Zanim zaczęłam swoją przygodę z makijażem ciągle słyszałam o paletach Zoeva. Że takie świetne, w miarę tanie i świetne na początek. Co prawda miałąm ją kupić jako pierwszą moją paletę, ale okazało się że stacjonarnie jej nie dostaje, a mocno chciałam pomacać przed zakupem moją pierwszą paletę , tak więc zdecydowałam się na tę z Too Faced. Zoeve oczywiście kupiłam (Carmel Melange). Kupiłam ją w grudniu, gdy już trochę umiałam się cieniami bawić. Paletę lubię, nawet bardzo. Kolory są piękne (ach, te folie!), maty też są świetnie napigmentowane i naprawdę zamierzam kupić jeszcze co najmniej jedną paletę z tej firmy, ale... no właśnie, ale. Sądzę że jak na początek przygody z makijażem ta paleta nie będzie dobrym pomysłem. Dużo lepsza będzie paleta z Morphe, która cenowo wypada korzystniej. Cienie Zoevy są dość suche i kredowe. Nałożone na dobrą bazę i dobrym pędzlem są świetne, ale skoro ta paleta ma być naszą pierwszą, to lepiej żeby mało od nas wymagała, prawda?
ARISTO

 OFFLINE

ROSE GOLDEN

Jednak, jeśli tym makijażem lubimy się bawić, to palety z Zoevy będą świetne, ciekawe kolory (ja jestem zakochana w tej najnowszej) KLIK. Cienie się osypują, ale akurat to mi nie przeszkadza, bo zazwyczaj najpierw maluję oczy a dopiero potem twarz. Na korektorze i pudrze u mnie trzyma się świetnie, przez cały dzień. Błyski nakładam na klej do brokatu lub na korektor i mokrym pędzlem - też trzymają się świetnie i nie "ruszają" się z miejsca nałożenia na całą powiekę. Paleta jest dostępna na Sephorze, jednak ja polecam kupić ją na Mintishop i to najlepiej z jakimś kodem rabatowym.
OCENA: 8/10
CENA: 89,90 zł
DOSTĘPNOŚĆ: Sephora Mintishop stacjonarnie: brak
CENA: 1 cień = 8,99zł
 1g = 5,99zł
1 cień = 1,5 g




Komentarze

  1. żebym ja jeszcze jej użyła! Wielokrotnie marzyłam o palecie i wybierałam swoje kolory, ale wciąż przed zakupem łapałam się na tym, że i tak nie będę ich używała! 3 kolory w zupełności mi wystarczają na kilka lat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama tak ma! Ile palet bym jej nie kupiła, albo ile by ode mnie nie pożyczyła to i tak zawsze skończy się na max trzech
      kolorach. No cóż, wszystko zależy od użytkowania :)

      Usuń
  2. Oj o tych paletach jest glosno ale ja osobiście nigdy jej nie miałam😛

    OdpowiedzUsuń
  3. :D Dobrze, że faceci nie muszą z nich korzystać... z naszą rozpoznawalnością kolorów... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie ale dobrze, ze wspominasz o tym ‚ale’, które jest rzeczywiście istotne. Z pewnością istotne dla mnie. Na początek przyjrzę się palecie z Morphe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morphe polecam! Ale nie znaczy to że Zoeva ma złe palety

      Usuń
  5. Z Zoevy mam Cocoa blend i ją uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jej dotąd ale chyba jednak kupię

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam palety Cocoa Blend i En Taupe i nie uważam, aby cienie się osypywały. To jest chyba kwestia gustu, ale osyp jest znacznie mniejszy niż np. w przypadku palet formy Affect.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet na zdjęciach wyglądają extra :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz