Coś o samoakceptacji, inności i partiach politycznych - POGADUCHY 1



Hm, wiecie co jest okropne? Gdy dziś rano wpadłam na super pomysł na post, GENIALNY wręcz nie miałam czasu usiąść i go napisać. Jest godzina 20:30 piszę i nie wiem co pisać. Chciałabym trochę poopowiadać. O czym ona może mówić? Sama nie wiem. Chciałabym napisać o tym jak patrzymy na siebie samych przez pryzmat tego co mówią o nas lub do nas inni ludzie, ważni dla nas lub ci kompletnie obojętni. No bo patrzcie, jesteś inny niż większość? DZIWAK. Jesteś jak inni? Nosisz to co modne, słuchasz popularnej muzyki? NIE MA SWOJEGO ZDANIA, NUDNY. Jesteś młoda i masz dziecko? PUSZCZA SIĘ. Masz 40 lat i jesteś sama? ZGORZKNIAŁA STARA PANNA. Gdy słyszysz to raz - ignorujesz. Drugi raz - "może rzeczywiście to ze mną jest coś nie tak?", kolejne razy - MUSZĘ SIĘ ZMIENIĆ.
Przez ostatnie miesiące wszystkie (tak mi się przynajmniej wydawało) moje koleżanki czy osoby które znam zaczęły wchodzić w związki. Co robiłam ja? Płakałam że nikt mnie nie chce, że coś jest ze mną nie tak, że CHCĘ CHŁOPAKA, BYLE JAKIEGO, BYLEBY BYŁ Polecam - coś w tej piosence jest ;). Teraz uświadomiłam sobie (z pomocą przyjaciółki i książki "Mleko i miód") że nikt nie pokocha mnie jeśli sama nie pokocham siebie. Staram się nad tym pracować i hej!, bycie singlem coś w sobie ma. Albo na przykład chciałam tego bloga, chciałam "mówić" o tym co lubię i o tym co chcę publicznie. Ale zaraz, co pomyślą o mnie ludzie z mojego otoczenia? Blogereczka - pusta dziewczyna? Tylko ciuszki albo kosmetyki? Ciągnie ją do sławy, żałosne? Ale znowu robić to anonimowo i w tajemnicy przed innymi? Też śmieszne, w końcu zdecydowałam się na tego bloga i cóż - czekam na szczere opinie, nawet na hejt. My po prostu żyjemy w czymś w czym zostaliśmy wychowani. No bo patrzcie, u was w domu mówią że dziewczynie nie wypada tego i tego, pan X jest żałosnym pijakiem, a partia Y jest najlepszą partią w Polsce - wy w tym żyjecie, słuchacie tego codziennie i sami na to przystajecie. Czy to dobre? Może tak, jednak człowiek musi mieć własne zdanie. Tak więc może warto poznać pana X i poczytać na temat partii politycznych w Polsce? Być może jest tak, jak mówią rodzice a wy tylko się w tym utwierdzicie, ale może to partia Z ma ciekawszy dla was program, a pan X est świetnym człowiekiem tylko 20 lat temu pokłócił się z Twoim tatą i on wciąż to wypomina? Warto mieć w swoim życiu bodźce, słuchać innych ludzi ale warto też zagłębiać wiedze i mieć swoje zdanie.  Cóż, powstał właśnie pierwszy post o wszystkim i niczym. Być może rozpocznę taką serie - pogaduchy? Zdjęcia wklejam po prostu ładne, dwa budynki ale uwielbiam je fotografować :). Jednak już niedługo mój blog jak i instagram (jeden i drugi - linki z boku serdecznie zapraszam) będą pełne pięknych zdjęć z wakacji, już nie mogę się doczekać!


Komentarze

  1. Chcę więcej takich postów! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Poruszasz ważny temat. Uważam, że mimo wszystko należy pozostać sobą i iść za głosem serca, wszak zawsze znajdzie się ktoś, komu się coś nie spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia w tworzeniu strony. Życzę wielu inspiracji!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz